piątek, 20 grudnia 2019

Cmentarz-klejnot na Morawach

Na południowych Morawach, niedaleko Kromieryża, leży cicha, niepozorna wieś o nazwie Střilky. Zasadniczo nie warto do niej zbaczać - chyba, że ktoś jest zainteresowany perełką architektury cmentarnej, posadowioną na wzgórku w pobliżu kościoła. Perełką ową jest barokowy cmentarzyk, udostępniony do zwiedzania od 2008 roku, a od 2010 roku mianowany narodowym pomnikiem kultury Republiki Czeskiej. To unikat na skalę Europy: nigdzie indziej cmentarz z tego okresu nie zachował się w tak dobrym stanie, wraz z rzeźbami - dziełami XVIII-wiecznej sztuki.



Co mnie tam zaniosło? Trochę przypadek. Ostatnim etapem naszych rodzinnych europejskich wakacji 2018 były właśnie Morawy, zaś motyw przewodni w tej części wyprawy tworzyły jaskinie, winnice i kaplice czaszek. Na informację o cmentarzu w Střilkach (czy tak się to odmienia?) natknęłam się przypadkiem, układając plan szwendania się po Morawach. Sierpniowe upały spędzały nam sen z powiek i odbierały chęć do pieszych wycieczek, ale od czego jest samochód? No oczywiście, jest między innymi od tego, żeby pojechać nim na cmentarz w nikomu nie znanych, rozpalonych słońcem Střilkach. Bo nigdy jeszcze nie mieliśmy okazji przespacerować się po barokowym cmentarzu. 

Najlepszy widok na ów cmentarz, okolony charakterystycznym dla jego epoki murem, rozpościera się z góry, czyli z lotu drona. Nie byliśmy wówczas posiadaczami takiej zabawki, więc nie zamieszczę fotki własnej roboty. Jeżeli cztery koła poniosą mnie jeszcze kiedyś na Morawy, może uda mi się zrobić podobną... 


Historia małej nekropolii w Střilkach sięga I połowy XVIII wieku. Wieś należała wówczas do dóbr Antonina Petřvalskego z Petřvaldu. To on został "sponsorem" budowy cmentarza, która trwała od 1730 do 1743 roku. Pierwotnie zamierzał tylko zatrudnić rzeźbiarzy, by wzbogacili lokalny kościół w piękne posągi. Lecz wuj Antonina, który zapisał mu swój majątek, wyraził życzenie, by ten wybudował jeszcze przy kościele kaplicę grobową. I tak od rzemyczka do koniczka, powstał cały cmentarz, którego projektantem był prawdopodobnie architekt włoskiego pochodzenia Ignac Cirani von Bolleshaus z Kromieryża. 

Pod budowę przygotowano teren na łagodnym zboczu. Aby cmentarz znajdował się wyżej niż okolica, na stoku usypano wysoki taras ziemny. Pozwoliło to na skonstruowanie systemu odwadniającego i wentylującego miejsce pochówków, a to z kolei spowodowało, iż całkowity rozkład zwłok trwał zaledwie 7 lat. Przy takim "obrocie" można było chować następne pokolenia bez rozbudowy cmentarza. Zaleta to nie byle jaka, bowiem od wieków średnich Europa borykała się z przepełnieniem cmentarzy i problemem składowania wydobytych z ziemi ludzkich szczątków, które musiały ustępować miejsca nowym zwłokom. 

Założenie cmentarne przeistoczyło się w bogato zdobiony kompleks składający się z ozdobnego muru z podwójnymi schodami, kaplicy oraz 1856 m2 zmeliorowanej powierzchni grzebalnej. Poświęcenie cmentarnego gruntu odbyło się 12 maja 1743 roku. 



Największą atencją cieszy się dziś cmentarny mur na planie czworoboku z wyokrąglonymi i jakby wciśniętymi do środka rogami, ugarnirowany licznymi rzeźbami. Kamienny, masywny i widoczny z daleka, jest typowy dla baroku. Z uwagi na położenie cmentarza na pochyłości terenu, z przodu ma on wysokość 3 metrów, zaś po bokach i z tyłu ponad 3 razy tyle. Kamieniarz i rzeźbiarz posłużyli się piaskowcem, który co prawda nie jest tworzywem trwałym, lecz pozwolił przetrwać barokowej sztuce do dziś w całkiem niezłym stanie. Niestety, rzeźby, które możemy oglądać obecnie na cmentarzu, to tylko repliki. Część oryginałów o łącznej wartości miliona dwustu tysięcy koron została zrabowana, zanim cmentarz objęto opieką. To, co pozostało, trafiło w ręce restauratorów sztuki. Rzeźby są w większości dziełem Gottfrieda (albo Bohumira) Fritscha Morawskiego (1706-1750), który miał szczęście doskonalić warsztat pod okiem znanego wiedeńskiego artysty-rzeźbiarza George Rafaela Donnera. 

I tak na górnym podeście schodów przybyłych wita replika Anioła Śmierci pogrążonego w zadumie, nieobecnego duchem, nieomal bezwiednie podtrzymującego sporą urnę na prochy. To strażnik cmentarza. Podobne figury stoją przed kaplicą - te mają "etat" strażników grobów. 


Na szczycie muru umieszczono cztery pokryte reliefami kamienne wazy o symbolicznych nazwach Piekło, Niebo, Śmierć i Czyściec. Rzeźbiarz przedstawił na nich słynne sceny biblijne. Płaskorzeźby z Piekła są odwzorowaniem fresku Michała Anioła z Kaplicy Sykstyńskiej, zatytułowanego "Sąd Ostateczny". Po jednej stronie wazy łódź Charona spokojnie przewozi dobre dusze w zaświaty. Po drugiej - źle osądzeni spadają z krzykiem w otchłań. Niebo z kolei pęka w szwach od tłustych amorków. A śmierci nie trzeba przedstawiać. 




Na murze nie mogło też zabraknąć symboli cnót nadprzyrodzonych - Wiary, Nadziei i Miłości, ale nie chcę tu opisywać w detalach wszystkich rzeźb sztuka po sztuce (a jest ich w sumie około 30). Zdradzę tylko, że seria siedmiu grzechów głównych dostarczyła nam wiele radości. Wędrowaliśmy wzdłuż cmentarnego muru i nadawaliśmy personifikacjom owych grzechów własne tytuły, zaśmiewając się przy tym do rozpuku. Tu proszę: wybaczcie nam, wszyscy zgorszeni, bo nie był to wyraz lekceważenia śmierci ani spokoju pochowanych na cmentarzu ludzi, tylko raczej brak zrozumienia dla barokowych kanonów piękna, upstrzonych w dodatku porostami niczym liszajem. 




Pod kaplicą (która w sierpniu 2018 była w remoncie, więc nie udało nam się do niej zajrzeć) znajduje się przestronna krypta grobowa. Spoczywają tu w zakurzonych trumnach szczątki nielicznych przedstawicieli rodu Künburgów - właścicieli miejscowego zamku. Krypta, jak na krypty przystało, jest pomieszczeniem podziemnym, jednak dociera tu przez niewielkie okienka dzienne światło. To dlatego, że kaplica stoi na dziesięciometrowym nasypie. 


Na zakończenie jeszcze parę zdań o grobach ziemnych na cmentarzu w Střilkach. Pomyli się ten, kto będzie oczekiwał zabytkowych nagrobków i wyrytych na kamiennych płytach dat sprzed dwóch czy trzech stuleci. Wszystkie groby są dziećmi współczesności. Daty urodzin nieboszczyków mogą zahaczać o XIX wiek, ale daty zgonów to wiek XX i XXI. Zmarłych grzebie się tu niemal nieprzerwanie od XVIII wieku. Ciała szybko obracają się w proch dzięki mikroklimatowi, wytworzonemu przez system odwadniająco-napowietrzający. Pytanie tylko, gdzie podziewają się nagrobki poprzedników. 



Kilka lat temu oceniono, że pełna restauracja cmentarza wraz z kaplicą i jej wyposażeniem kosztowałaby około 10 milionów koron. Kolejne miliony pochłonęłoby odtworzenie ukradzionych posągów, które - jak ubolewa kustoszka cmentarza, pani Maria Skřítková - przepadły chyba na zawsze za granicą. Tymczasem skarb państwa skąpi funduszy. Niedawna wizyta ministra kultury w Střilkach przebiegała nader miło i interesująco, lecz nie przyniosła większych zmian (może poza tym, że ministerstwo dołożyło się trochę do remontu kaplicy). Na razie prace renowacyjne toczą się w tempie ślimaka. Priorytet mają sprawy techniczne, na przykład wymiana dachu kaplicy. Sztuka musi czekać. Gmina stara się, robi co może i płaci za co może. Pozyskiwanie pieniędzy z ruchu turystycznego niewiele daje. Barokową perełkę w Střilkach ogląda 2-3 tysiące ludzi rocznie, co przy symbolicznej cenie biletu nie daje nadziei. Ech - sic transit gloria mundi... 


"Perłowy" cmentarz w Střilkach można zwiedzać codziennie od kwietnia do października w godzinach 9:00-18:00. Jeśli ktoś chce wysłuchać opowieści przewodnika, musi kupić bilecik za parę koron. Wycieczki muszą zapłacić po 15 koron od osoby i 150 koron za wykład - o ile ceny te są jeszcze aktualne. Można zażyczyć sobie oprowadzania w języku angielskim, francuskim lub niemieckim. W małym kiosku można kupić pocztówki i ulotki.
©  Agata A. Konopińska

ŹRÓDŁA
- Blog Anny Ładuniuk (2018) post „Tanatoturystyka: Střílky, czyli barok na wiejskim cmentarzu”.
- Artykuł "Barokní hřbitov ve Střílkách": https://www.obecstrilky.cz/barokni-hrbitov-ve-strilkach
- Artykuł " Ukradené sochy jsou stále záhadou" (2014)
https://kromerizsky.denik.cz/zpravy_region/ukradene-sochy-jsou-stale-zahadou-20140924.html


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dobry komentarz to krótki komentarz! I ściśle na temat opublikowanych treści.